Baku. Ognista stolica Azerbejdżanu
Baku przywitało nas pierwszymi słonecznymi promieniami wdzierającymi się do przedziału kolejowego. Stolica Azerbejdżanu była opustoszała, uśpiona i niedzielnie leniwa. Koło dworca kłębiła się garstka cinkciarzy, próbujący sprzedać walutę. Jak się później okazało, kantory w niedzielę, w całej stolicy Azerbejdżanu są nieczynne.
Nazwa stolicy Azerbejdżanu pochodzi od perskiego słowa Badkube, oznaczającego uderzenie wiatru. Rzeczywiście, silne wiatry są tam dość częste. Dla mnie jednak Baku oznacza ogień. Ogniste są trzy wieże strzegące miasta, wiecznym ogniem płonie tam ziemia w Yanar Dag. Flaga oraz herb stolicy również przedstawia 3 płonące ognie na niebieskim tle. Ogień nie gaśnie też w upamiętniającym poległych żołnierzy pomniku.
Z czym kojarzy się Polakom się Baku? Oczywiście z „Przedwiośniem” Stefana Żeromskiego, który opisał miasto w swojej powieści. Cezary Baryka wyruszył z Azerbejdżanu szukać szklanych domów. Tymczasem prawdziwe szklane domy wyrosły w samym Baku. Wieże ognia górują nad całym miastem a wieczorem potęgują wrażenie iluminacjami. Mają 190 metrów wysokości i są widoczne z każdego miejsca w mieście. Flame Towers naprawdę robią niesamowite wrażenie, są podkreśleniem luksusu i przepychu, jaki można zauważyć w całym mieście. Nadkaspijska metropolia jest przecież bogata w ropę, zaś skutki tej obfitości widać na każdym kroku. Może konkurować ze światowymi stolicami, gdyż w niczym im nie ustępuje w elegancji i majestatyczności.
Nowoczesne Baku
Nasza wycieczka rozpoczęła się nad bulwarem w Baku, który powoli wypełniał się pierwszymi biegaczami i leniwymi spacerowiczami. Jest on bardzo szeroki, zadbany i naprawdę reprezentacyjny. Czystość i dbałość o porządek są ważne w całym centrum. Ilość służby porządkowej naprawdę robi wrażenie. Londyn przy Baku, to brudny i podejrzanej czystości zaułek.
Nadmorski bulwar ma kilka kilometrów, widać tam dbałość o oświetlenie i roślinność. Można z niego podziwiać wieżowce, Crystal Hall oraz olbrzymią flagę państwa (jej wymiary to 70 na 35 metrów, zaś maszt flagi ma 162 metrów wysokości).
Patriotyzm i silne przywiązanie do symboli narodowych jest w Baku bardzo zauważalne.
Szczególnie delikatnym tematem jest wojna z Armenią o Górski Karabach. Nastroje związane z politycznym koglem-moglem są odczuwalne w społeczeństwie, na ulicach. Niedaleko punktu widokowego znajduje się pomnik poległych bohaterów oraz długa aleja przedstawiająca poległych
Nocą, szczególnie w weekend, miasto żyje do późnych godzin. Sklepy, butiki czy restauracje czynne są bardzo długo.
Stare miasto
Stare miasto, czyli Iczeri Szeher, Içəri Şəhər jest urzekające i przepiękne. Bez trudu można do niego dotrzeć z dworca lub z bulwaru. Niedaleko znajduje się również metro (Baku posiada dwie linie metra). Niewielka starówka otoczona jest sporymi murami (wpisanymi na światową listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) i zarówno one, jak i pozostałe zabytki sięgają zamierzchłych, średniowiecznych czasów (nawet VII w.). Monochromatyczny kamień, z którego zbudowane jest stare miasto czyni go efektownym i ciekawym punktem wycieczek.
Jednym z najbardziej charakterystycznych zabytków Baku jest Wieża Dziewicy, Qiz Qalasi (XII w). Wieża pełniła w dawnych wiekach funkcję latarni morskiej.
Jak się dostać?
Podróż nocnym pociągiem z Tbilisi do Baku była całkiem przyjemna.Co prawda nie jest to podróżowanie pierwszą klasą, ale wagony były czyste i schludne. W nocnym pociągu otrzymuje się pościel i ręczniki. Na granicy gruzińsko – azerbejdżańskiej postój może trochę potrwać. Do przedziału są po kolei wzywani pasażerowie z paszportami. Celnicy wypytują o cel podróży i o pobyt w Armenii.
Baku to stolica zupełnie odmienna niż Tbilisi. Olśniewa futurystycznymi budowlami, zawstydza luksusem i przepychem. Jest niezwykle uporządkowana i zadbana. Marmurowe podziemne przejścia, butiki największych projektantów, czyste ulice i elegancja sprawiają, że może ona konkurować z najbardziej ekskluzywnymi stolicami świata.