Miraże i oazy, czyli wschód słońca na irańskiej pustyni
Za oknem śnieżna zamieć, więc to idealny moment na wspominanie gorącej pustyni i irańskiej przygody. Z Iranu wróciłam w październiku, ale wciąż przypominam sobie niesamowite chwile i ludzi, których poznaliśmy. Zachód i wschód słońca na pustyni był zwieńczeniem tej niesamowitej podróży. Noc spędzona w otoczeniu wydm i rozgwieżdżonego nieba niezwykłym spektaklem i obcowaniem z naturą. Pustynia w Iranie jest dla tubylców zapewne tym samym, czym dla nas las. Dzisiejszy post nie jest wpisem z turystycznymi wskazówkami, ale miłą (mam nadzieję) dla oczu fotorelacją. Planując podróż po Iranie marzyłam o tym, by móc spędzić noc na pustyni. Będąc w Yazd usłyszeliśmy, że niektóre biura podróży organizują takie wycieczki, a także umożliwiają spędzenie nocy na pustyni. Wyprawa na pustynię często obejmuje: transport, nocleg oraz wyżywienie. Yazd, Jazd to miasto położone w samym środku Iranu, na styku dwóch pustyń: Lota i Wielkiej Pustyni Słonej.
Zbieganie z ogromnych, piaskowych wydm okazało się świetną zabawą 😀 Nie wiem tylko, czy do końca bezpieczną 😉
Wschód słońca. Po nocy spędzonej w namiocie i w towarzystwie grasujących lisów pustynnych. Nie pamiętam już kiedy wstałam tak szybko i chętnie o 5 rano. Zdecydowanie było warto! Podziwianie wciąż odradzającego się spektaklu w totalnej ciszy i odosobnieniu było dość nierealnym i niecodziennym doznaniem. Chwilą na samotność i refleksję, w końcu „w życiu jak na pustyni: oazy, miraże”.
Przeglądając zdjęcia przypomniałam sobie jak niesamowitym krajem jest Iran i jak bardzo chciałabym tam kiedyś wrócić.