Pieczony bakłażan z zaa’tarem jest ekspresowym obiadem z Bliskiego Wschodu. Przepięknie pachnie i podany wraz z sałatką tabbouleh (przepis TUTAJ) i szybkim sosem tahini komponuje się w lekki, orientalny obiad, na który Was zapraszam. (więcej…)
Panierowane boczniaki na pewno nie należą do lekkich przekąsek. Na co dzień unikam smażenia na głębokim tłuszczu i bardzo rzadko robię wyjątek. Panierowane boczniaki posypane sezamem to rodzaj street food, smacznego i od czasu do czasu cieszącego. (więcej…)
Coraz cieplejsze dni zachęcają do lekkich i świeżych posiłków. Chłodnik z ogórków to świetny pomysł na lekkie, orzeźwiające danie. Ma w sobie dużo słono-kwaśnych smaków, podkreślonych przez dodatek soku z kiszonego ogórka i szczawiku zajęczego. Szczawik zajęczy kształtem przypomina koniczynę, smakiem liście dobrze znanego nam szczawiu. Jest jednak nieco łagodniejszy i subtelniejszy. Przepięknie wygląda, więc oprócz walorów smakowych udekoruje sałatki, zupy i inne potrawy. Zapomniany szczawik zajęczy powoli wraca do łask i można go kupić lub oczywiście zebrać, gdyż rośnie w całej Polsce. (więcej…)
Brukiew – niedoceniane i nieobecne warzywo na targach i naszych stołach. Jest niskokaloryczna i zdrowa, w smaku przypomina trochę kalarepę i rzodkiewkę zarazem. Placki z brukwi to prosty i nieskomplikowany pomysł na obiad. W połączeniu z karmelizowaną, młodą marchewką, ulubionym sosem i odrobiną, tartego chrzanu, jest naprawdę smacznym posiłkiem. (więcej…)
Kuchnia regionalna urzeka swoją prostotą. Wiele przepisów przykrywa coraz większa warstwa kurzu, giną w szufladach naszych babć, zapomniane śpią w skansenach. A szkoda, bo w tych recepturach można znaleźć dużo historii, dużo polskich smaków. Soczewiaki sejneńskie to spore, pieczone pierogi z ciasta ziemniaczanego. Bardzo proste, z niewyszukanymi składnikami. Przyrządza się je także w wersji z ciastem drożdżowym i różnymi farszami np. kiszoną kapustą (kakory litewskie). Soczewiaki to danie z pogranicza kultur polskiej i litewskiej, która nawzajem się przenikając włączyła to typowo, litewskie danie do polskiej kuchni. Niełatwe warunki, ciężka praca sprawiały, że Litwini i Polacy mieszkający w okolicach Sejn jadali tłusto, często ziemniaki i soczewicę. Soczewiaki są najlepsze świeże, jeszcze ciepłe. (więcej…)
Fenkuł, czyli koper włoski – śródziemnomorskie warzywo o delikatnym, słodkim smaku anyżu. Można jeść na surowo, zapiekać, dusić, smażyć, grillować lub robić z niego zupy. Bardzo dobrze wpływa na trawienie i ma sporo witaminy C. Poddawany obróbce termicznej koper włoski staje się jeszcze bardziej słodki. Dziś pomysł na bardzo prosty fenkuł, zapiekany z ziemniaczano-jabłkowym puree. Koper włoski lubi kwaśne dodatki, stąd towarzystwo jabłka. (więcej…)
Przepis na tę zupę wpadł mi do głowy, gdy musiałam szybko coś ugotować. Zupa jest w orientalnym klimacie, odżywcza i niezwykle szybka w przygotowaniu. Gorąco zachęcam do wypróbowania! (więcej…)
Fasola w kuchni Kaukazu to częsty gość. Można ją zjeść w zupach, gulaszach, pastach oraz w sałatkach. Dziś serwuję kirkażi, gruzińską, przepyszną sałatkę, pełną zieleniny, przypraw i aromatów. Przygotowuje się ją bardzo szybko. Można użyć fasoli suszonej, noc przed przygotowaniem namoczyć ją a później ugotować. (więcej…)
Adżapsandali podobne jest do francuskiego ratatouille. Różni się przyprawami, które potrafią zmienić każde dane w coś zupełnie innego. W Gruzji, gdy ktoś pyta znajomego „co słychać”, można odpowiedzieć „całkowite adżapsandali”, co oznacza chaos, bałagan. I takie jest warzywne adżapsandali, panuje tam niezły chaos, ale w pełni kontrolowany. Przepis ten można zrobić bardzo szybko, ale warto zintensyfikować smak dania osobno rumieniąc cebulę i czosnek, osobno pozostałe warzywa. Dodatkowy smak pochodzi także z podprażenia przypraw na suchej patelni. Ważny jest tutaj dobór przypraw – kozieradka, odrobina kuminu, szczypta szafranu i ziół, by nasze adżapsandali w pełnej harmonii zagrało wszystkimi zapachami i aromatami. (więcej…)
Ryż, soczewica, makaron i ciecierzyca w jednym daniu. Brzmi trochę dziwacznie, ale jest bardzo smacznym, egipskim i wbrew pozorom nieskomplikowanym daniem. Kushari przyjęło się w Egipcie w XIX wieku, widać w nim wyraźnie wpływy włoskie i indyjskie. Pochodzi z czasów boomu gospodarczego i jest świadectwem kosmopolitycznego Egiptu oraz zderzeniu wielu kultur. Do Egiptu trafiło za sprawą brytyjskich oddziałów, którzy podobne jadali w Indiach. Włosi wprowadzili do kushari makaron, Egipcjanie dodali smażoną cebulę i octowo-czosnkowy sos. Kushari rozpowszechniło się głównie jako danie dla robotników, sprzedawane na ulicach i targach, z czasem zaczęto przygotowywać je w domach i restauracjach. Jest bardzo sycące i pięknie pachnie przyprawami. Spróbujcie! (więcej…)