Yanar Dag, Qobustan i wulkany błotne w Azerbejdżanie
Reprezentacyjne i wystawne Baku może zmęczyć swoimi marmurami, harmonią i wszędobylskim porządkiem. Dla lubiących bardziej lokalny i luźny klimat polecam odwiedzić okoliczne atrakcje – Yanar Dag, Qobustan oraz wulkany błotne.
„Jedyną rzeczywistością realną i niezmienną został znowu, jak przed nieprzeliczonymi wiekami, gaz, pałający węglowodór, którego pochwycenie odpokutował ongi Prometeusz przybiciem rąk do skał Kaukazu. Nie z taką już pogardą, jak niegdyś, Cezary Baryka myślał teraz o świątyni ognia między kopalniami nafty Barachan i Surachan, gdzie niegdyś wyznawcy Zoroastra czcili tę wieczystą moc niszczyciela.” S. Żeromski „Przedwiośnie”.
Yanar Dag – płonące wzgórze na Półwyspie Abszerońskim
Yanar Dag oddalane ponad 20 kilometrów od Baku, sławne z powodu wiecznego ognia. Wzgórze zajęło się ogniem kilkadziesiąt lat temu i od tamtego czasu nieustannie się pali. Przyczyną tego niezwykłego zjawiska są znajdujące się pod powierzchnią złoża ropy i gazu. Gaz ziemny wydobywający się ze szczelin skały odpowiada za te wieczne płomienie. Do Yanar Dag najłatwiej i najtaniej dostać się transportem publicznym. Z centrum dojeżdża się metrem na dworzec Koroghlu, następnie zaś autobusem (nr 217).
Na niewielkiej skarpie od wielu lat nieprzerwanie pali się skała. W upalny dzień płomienie z pewnością nie robią takiego wrażenia jak nocą.
Narodowy Park Qobustan
Park we wschodnim Azerbejdżanie jest wartym odwiedzenia miejscem. Znajdziemy tam objęte ochroną skały z prehistorycznymi petroglifami. Sztuka naskalna i cały park został w 2007 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Malunki naskalne mają około 5000-12 000 lat, a najbardziej wiekowe nawet 40 000 lat. Na terenie parku odkryto ich aż 6000. Przedstawiają głównie życie ludzi, czyli łowy, zwierzęta czy religijne rytuały. Rysunki sprawiają wrażenie powrotu do źródeł cywilizacji, jest to spotkanie ze sztuką pradziejową.
Więcej o prehistorycznych czasach można dowiedzieć się z muzeum, znajdujące się około 2 kilometry od parku.
Można też tam podziwiać zatokę Morza Kaspijskiego, który współgra z monochromatycznymi, rozległymi pejzażami.
Qobustan, czy też Gobustan, to przede wszystkim teren górzysty, gdzieniegdzie wyrastają trawy i krzaki. Niesamowity jest fakt, że w czasach prehistorycznych morze sięgało znaczenie dalej i wyżej, niż obecnie.
Błotne wulkany
Nie mają nic wspólnego z wulkanami lawowymi. Występują bardzo często na terenach roponośnych. Mają charakterystyczne, stożkowe kształty, Zdarzają się również spłaszczone na górze z kraterem. Sceneria przypomina obcą planetę i świetnie nadałaby się do filmów science fiction. Teren wydaje się całkowicie dziewiczy i nie skażony nachalną turystyką. Brak tam jakichkolwiek tabliczek informacyjnych.
Wulkany oddalone są od parku około 20 kilometrów. Najprościej dostać się można tam taksówką, pamiętając o negocjacji ceny. Droga do wulkanów jest w bardzo złym stanie, a okolica robi dość ponure wrażenie pustynnej pustki. Na pustynnej drodze włóczą się krowy, leżą przypadkowe śmieci a nawet szczątki zwierząt.
Błoto wydobywające się z kraterów jest ciepłe i przyjemne. Znającym jego dobroczynne właściwości tubylcom służy w celach zdrowotnych.
Park Narodowy Qobustan i wulkany błotne to zupełnie inne doznanie, niż spacer po eleganckim i wyrafinowanym Baku. To zderzenie z czymś pierwotnym i archaicznym, ale totalnie zaskakującym. Jeżeli znudzi Was zgiełk stolicy, koniecznie zorganizujcie sobie wycieczkę w tamte rejony.