Uwielbiam tę sałatkę! Pasuje do cięższych, orientalnych sosów i dań czy do sushi. Zawsze z chęcią ją jadałam w restauracjach, więc pewnego razu pomyślałam, że pora zrobić własną. Tym bardziej, że wykonanie jest proste, szybkie i przyjemne. Tylko glony wakame trzeba poszukać dalej, niż w osiedlowym sklepiku.
Frytki – lubię i takie smażone na głębokim, i takie pieczone z niewielką ilością oleju. Z tym, że takich smażonych nigdy nie robię w domu. Na blogu pojawiły się może ze dwa takie przepisy utopione w oleju i od tamtego czasu unikam smażenia na głębokim tłuszczu jak ognia. Pieczone, batatowe frytki są fajną odmianą od tych dobrze nam znanych. Do tego dochodzi musztardowa marynata z chrupiącą gorczycą. Pycha 🙂
Marchewkowy chlebek orkiszowy pasujący idealnie na śniadanie. Zdrowy, wilgotny i nieskomplikowany w przygotowaniu. Współgra z pastami (szczególnie z tymi pomidorowymi i paprykowymi) i dość długo zachowuje świeżość.
Na te banalnie proste ciasteczka natrafiłam w kieszonkowym wydaniu przepisów kulinarnych z 1996 roku – „Dania jarskie”. Przepisy nieco trącą myszką. Kuchnia bezmięsna od tego czasu przeszła niemałą rewolucję. Znajdują się tam chociażby takie kwiatki jak warzywne galaretki z żelatyną. O agarze pewnie nikt wówczas nawet nie słyszał 🙂 Przepis na cebulowe ciasteczka, które przesłała Stała czytelniczka nie zawiera jajek ani mleka. Nieco go zmodyfikowałam i wyszły naprawdę fajne ciastka, które sprawdzą się jako przekąska do pochrupania i maczania w różnych pastach i dipach. Świetne do hummusu, baby ghanoush czy sosu romesco.
Sos romesco pochodzi z hiszpańskiej Katalonii i ma całkiem bogatą historię. Dokładna data jego powstania nie jest dobrze znana, ale uważa się, że przygotowywano go już z XVI wieku. Ten hiszpański sos z pieczonych słodkich papryk i migdałów to uniwersalny dodatek do wielu dań. Pasuje do makaronów, warzyw, zup, do sałatek, kanapek czy jako dip. Jest bardzo bogaty i treściwy, a przygotowanie jego nietrudne. Dodany do makaronu jest pomysłem na szybki obiad. Świetnie się dogaduje z innymi pieczonymi warzywami – ziemniakami, kalafiorem czy bakłażanem. Romesco dzięki pieczonym paprykom ma słodkawy, głęboki smak, który wzbogaci każde danie. Można go przechowywać w lodówce lub zawekować i cieszyć się nim nieco dłużej.
Smalec z fasoli to już wegański klasyk. Bardzo prosta i szybka pasta, która doskonale smakuje. Lubię ją z dużą ilością smażonej cebuli, majerankiem i świeżo zmielonym pieprzem. Testowałam sporo wersji i najbardziej mi odpowiada wersja słodko-słona przełamana lekko kwaśną nutą ze sporą ilością majeranku (w przepisie podałam 2 łyżki, ale czasem dodaję nawet więcej)
Pasztet z grzybami i żurawiną – świąteczny dodatek do kanapek, jedzony z musztardą czy chrzanem. Nie jest skomplikowany, wystarczy zmiksować kaszę jaglaną i soczewicę, dorzucić trochę przypraw oraz grzyby i żurawinę. Dodatki sprawiają, że warzywny pasztet ma świąteczny charakter. Będzie doskonały z musztardą lub odrobiną konfitury żurawinowej.
Kandyzowany imbir jest przepysznym dodatkiem do ciast, deserów, gorących napojów lub do TYCH pysznych ciasteczek imbirowych.Mogę śmiało powiedzieć, że to mój ulubiony smak tej zimy – słodko-ostry. Bardzo wyrazisty, obok którego nie da się przejść obojętnie. Na blogu pojawiły się już wspomniane wyżej ciastka (bardzo zachęcam do wypróbowania przepisu) oraz bigos imbirowy. Zaczynam więc być imbirowym świrem, ale bardzo mi z tym dobrze i smacznie 🙂
Kalafior pieczony w całości to ciekawy pomysł na wykorzystanie tego warzywa w trochę inny, niż dotychczas sposób. Marynata sprawia, że ma ciekawy smak i jest chrupiący. Doskonale komponuje się z prostym sosem z tahini i pestkami grantu. No i trzeba przyznać, że wygląda imponująco – trochę jak tort kalafiorowy 😀 (więcej…)